Przez cały ten rok przeczytałam mnóstwo książek. Oj, tak. Zarówno tych dobrych, jak i złych. Specjalnie dla Was wybrałam 5 najlepszych ...

5 najlepszych książek 2015 roku. Musicie je przeczytać!

/
2 Comments

 Przez cały ten rok przeczytałam mnóstwo książek. Oj, tak. Zarówno tych dobrych, jak i złych. Specjalnie dla Was wybrałam 5 najlepszych książek, które przeczytałam w 2015 roku. Niektóre z nich wyciskają łzy z oczu, a inne zapierają dech, ale jedno jest pewne - wszystkie są wspaniałe. A więc - książki w dłoń!

_________________________________________________________________________________


 Dotyk Julii

Tahereh Mafi 

  Julia jest przeklęta. A może obdarowana? 
Na pewno jest kimś więcej niż zwykłym
człowiekiem. Jej dotyk zabija, dlatego od wielu dni żyje w izolacji. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem, ale Julia nie ma zamiaru im pomagać. Co więcej - postanawia im się przeciwstawić. W tej walce nie będzie sama. W jej życiu pojawi się ktoś, kogo pokocha. Tylko czy będzie mogła mu zaufać?
  Powiem tylko tyle: ta książka zachwyca. Urzeka. Zdumiewa. Sprawia, że nie możesz przestać jej czytać i warczysz na każdego, kto Ci przerwie. Natychmiast zabierasz się za pozostałe i łapiesz oddech, dopiero kiedy skończysz czytać ostatnie zdanie. Książka Dotyk Julii jest po prostu dobra. Tak dobra, że wiem, że będzie mi się podobała za rok, a nawet za dziesięć lat. Historia Julii zawiera w sobie jakąś magię, ale jest jednocześnie smutna i brutalnie prawdziwa.  A sama autorka, Tahereh Mafi, jest dla mnie absolutną mistrzynią w pisaniu. Sposób, w jaki buduje zdania, ożywia emocje i uczucia, sprawia, że mam ochotę sypać cytatami, które znam na pamięć.
  Dotyk Julii zapewnia śmiech i łzy, a także śmiech przez łzy,
bezsenne noce, zaparty dech w piersi i motylki w brzuchu.
Czytajcie, czytajcie, pamiętając przy tym, że ostrzegałam.

__________________________________________________________


 Seria Oddechy
Rebecca Donovan

  Gdy Emma wraca do miejsca, które 
nazywa domem, bo nie ma żadnego 
innego, o którym mogłaby tak myśleć, nigdy nie wie, co ją tam spotka. Tylko wyzwiska? A może bolesne uderzenia? Ile kolejnych ran i siniaków będzie musiała skrywać pod długimi rękawami?
  Dlatego Emma nie ma przyjaciół i robi wszystko, by mieć jak najlepsze wyniki w nauce – marzy o dniu, w którym będzie mogła wyrwać się z tego piekła.
  Tylko jedna osoba zna jej tajemnicę. Ale jest jeszcze ktoś, kto bardzo pragnie się do niej zbliżyć. Emma jednak za wszelką cenę chce tego uniknąć. Chociaż to rozrywa jej serce na kawałeczki.
 Cała seria jest wstrząsająca i chwyta za serce. Porusza trudne tematy i wywołuje całą gamę emocji - strach, ból, złść. W pewnych momentach aż chce się walić głową o ścianę z bezsilności. To nie jest wesoła książka. To nie jest łatwa książka. To nie jest książka dla ludzi o słabych nerwach. To książka o piekle, nadziei, że kiedyś można będzie się z niego wydostać. To książka o trudnej przyjaźni i miłości. O przemocy. To książka, która pokazuje, że każdy z nas ma... powód by oddychać.

_____________________________________________________________________________

 Wszystkie Jasne Miejsca 

Jennifer Niven

  Theodore jest zafascynowany śmiercią. Codziennie rozmyśla nad sposobami, w jakie mógłby pozbawić się życia, a jednocześnie nieustannie szuka – znajdując – czegoś, co pozwoliłoby mu pozostać na tym świecie. Violet żyje przyszłością i odlicza dni do zakończenia szkoły. Marzy o ucieczce od małego miasteczka w Indianie i niemijającej rozpaczy po śmierci siostry.
  Kiedy Finch i Violet spotykają się na szczycie szkolnej wieży – sześć pięter nad ziemią – nie do końca wiadomo, kto komu ratuje życie. A gdy ta zaskakująca para zaczyna pracować razem nad projektem geograficznym, by odkryć „cuda” Indiany, ruszają – jak to określa Finch – tam, gdzie poprowadzi ich droga: w miejsca maleńkie, dziwaczne, piękne, brzydkie i zaskakujące.
 Cóż, to kolejna z niewesołych książek - ale chyba właśnie takie są najlepsze. Bo wywołują w nas emocje i uczucia, jakich nie doświadczamy na co dzień. I taka właśnie jest książka Wszystkie Jasne Miejsca. Porusza każdą strunę w naszym ciele. To jest książka o depresji, o bólu po stracie bliskiej osoby. Są w tej książce elementy humorystyczne, ale mimo tego gwarantuję Wam, że poleją się łzy. Ta książka jest niejednoznaczna.  Jest smutna, dziwaczna, piękna i zaskakująca. Dokładnie taka, jak życie.

_________________________________________________________________________________


 Maybe Someday 

Colleen Hoover 


  On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać. 
  Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin.
  Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego. Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce…

 Ta książka jest pełna sprzeczności. Mamy tutaj idealną parę, miłość, poukładane życie i nagle pomiędzy nich wkracza ona, ta trzecia. Miłosny trójkąt. To nie może skończyć się dobrze. Bo cokolwiek by nie wybrała, i tak postąpi źle. To jest książka o skrupułach i moralności. Bo lepiej jest postąpić egoistycznie i wybrać swoje szczęście, czy szczęście kogoś innego? Jest tutaj rozdarcie pomiędzy tym, czego chcemy, a tym, co być powinno. 
  Pamiętacie, jak parę miesięcy temu na liście bestsellerów mogliśmy znaleźć Hopeless Colleen Hoover? Kolejna książka tej autorki, właśnie Maybe Someday, też porusza trudne tematy, przez co czyta się ją z zapartym tchem. 
  W książce macie też listę piosenek stworzonych do Maybe Someday. 
 Ta książka jest magiczna. Nietuzinkowa. Prawdziwa i życiowa.
 I zdecydowanie ja polecam.

_________________________________________________________________________________


Złodziejka książek
 Markus Zusak

  Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki „Podręcznikowi grabarza” uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na stosach 
nazistów, ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie te własnoręcznie napisane… Ale Liesel żyje w 
niebezpiecznych czasach. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze…
  Nigdy nie rozumiałam fenomenu tej książki - aż wreszcie nadszedł ten moment, kiedy ją przeczytałam. I zrozumiałam.
  Akcja Złodziejki książki dzieje się w czasach drugiej Wojny Światowej. W Niemczech. Są to czasy niepewne. Ta książka pokazuje, że nie wszyscy Niemcy byli mordercami, że byli też tacy, którzy działali wbrew prawu. I ukrywali Żyda w swoim domu, na przykład. 
  Były takie momenty, kiedy czytałam tę książkę z uśmiechem na ustach. Bo doskonale rozumiałam i znałam uczucia Liesel, kiedy widziała bibliotekę pełną książek. Kiedy czytała. Czułam się, jakby w tej książce zostały napisane wszystkie uczucia, których ja nie potrafiłam wyrazić.
 Złodziejka książek to książka o przyjaźni i miłości w przyjaźni. Cieszę się, 
że Markus Zusak nie umieścił tam kolejnej łzawej, melodramatycznej miłości.  
Mamy tam coś o wiele cenniejszego. Przyjaźń, za którą można oddać życie.
  Gwarantuję, że uśmiejecie się przy tej książce bardzo. A może nawet
 będziecie płakać. Tak, czy inaczej, polecam ją każdemu.


______________________________________________


A wy? Jakie są wasze ulubione książki tego roku?




You may also like

2 komentarze:

Jeśli już tu jesteś, zostaw komentarz.

Obsługiwane przez usługę Blogger.